Dziś pościel dla małej damy. Mama dziewczynki pod nawałem różowych ubranek i akcesoriów chciała coś w końcu w innym kolorze. Zaproponowałam zestaw kawa-mięta.
Pamiętajcie że bawełnę koniecznie należy wcześniej zdekatyzować. Ja uprałam w proszku dla niemowląt i uprasowałam. Długo myślałam jak te kolory połączyć bo wydawały mi się dość ciemne. Początkowo chciałam rozjaśnić je białą koronką podobnie jak przy pościeli dla mojego brzdąca klik ale nie mogłam znaleźć odpowiedniej koronki. Postawiłam na pasek białej bawełny na łączeniu kolorów poszwy kołderki. Po jednej stronie jest więcej miętowej tkaniny a po drugiej kawowej. Zarówno podusia jak kołderka mają poszewki na zakład a kołderka dodatkowo dwa wiązania. Tym razem wiele rzeczy przemyślałam lepiej iiiiiiii... uszyłam swoje własne pierwsze wypustki!
Dla niewtajemniczonych to ten wystający cienki kawałeczek białego z poszewki: podusi :-) W kocyku z minky pierwszy raz wszyłam wypustkę i bardzo mi się spodobała klik. Ale te gotowe wypustki które mogłam kupić stacjonarnie są błyszczące. Do takiej pościeli wolałam matową bawełnianą. Nie pozostało nic innego jak samodzielnie taką zrobić. Nie jest to nic trudnego. Ja pocięłam białą bawełnę na paski około 4cm szerokości. Kupiłam sznurek satynowy i obszyłam materiałem przy użyciu stopki do wszywania zamka krytego.
Paski łączyłam podobnie jak się łączy np. plisę do podszywania dekoltu.A później naszyłam na prawą stronę gotowej jednej części poszewki.
Gdy jedna część poszewki była dookoła obszyta wypustką ułożyłam na niej prawą stroną drugą część, przypięłam szpilkami i zszyłam starając się szyć po szwie przyszywania wypustki.
Jeżeli też chcecie poszwę z zakładką zwróćcie uwagę czy dobrze podłożyliście zakładkę i czy po zszyciu dobrze się ułoży wewnątrz. Żeby było bardziej dziewczęco naszyłam kokardkę.
A oto efekt końcowy.
Z jednej strony kawowo-miętowo a z drugiej... miętowo-kawowo :-)
Podusia jest z jednej strony kawowa a z drugiej miętowa. Tu wypustki wszyłam tylko po długości.
Bardzo się cieszę że mogę najbliższym sprezentować coś wyjątkowego jednocześnie mając z tego frajdę i wkładając w prezent dużo serca.
Podoba się wam takie połączenie? Czy jednak u dziewczynek króluje ciągle róż?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jak skomentujesz.