niedziela, 30 października 2016

Portaski

Czy już pisałam że staram się szyć to co mi w danej chwili potrzebne? 
Tzn. jak zawsze wszystko jest potrzebne ale są ciuchy potrzebniejsze bardziej i mniej. 
Tak właśnie jest z portaskami mojej Pchły.
Leginsów i dresów ma sporo ale a to dwie pary w żłobku a to dwie pary za cieniutkie na tą pogodę i poszły do pudła na lato a to dwie pary się zmechaciły że nadają się tylko do dotarcia w domu. I takim sposobem zrobiło się mniej. Postanowiłam chociaż odrobinę uzupełnić garderobę małej panny i uszyłam dwie pary. 


 Jedne powstały z szarej grubej dresówki w koty z której kiedyś powstała ta bluza klik
Moje dziecko uwielbia te koty i ciągle powtarza : "koty, koty" i spodenki sama nieudolnie naciąga na nogi. Po uszyciu portek materiału zostały dosłownie skrawki na jakieś kieszonki. Materiał świetny, nic się nie mechaci więc na ciepłe portaski idealny. Aż szkoda że kupiłam tylko pół metra. 
Wykrój na obie pary to męczony przeze mnie model 144 z Burdy nr 9/2013 bez oddzielnych karczków. 
 
A kolejne z... pamiętacie tą moją starą bluzę?

Z kołnierza uszyłam krótkie spodenki na tegoroczne lato klik a z przodu i tyłu właśnie te spodenki. Zostały jeszcze ściągacze i rękawy. Też się do czegoś przydadzą ;-) Zagapiłam się bo mogłam ściągacz wykorzystać w pasku. 
Po uszyciu spodenki wydawały mi się jakieś smutne i pospolite więc naszyłam łaty z resztek minky po szytym dawno temu kocyku. Z tym to się akurat trochę namęczyłam. Spodenki od spodu podkleiłam flizeliną  w miejscu naszywania łatek a i tak dużo ściegów mi maszyna opuściła więc nakleiłam flizelinę drugi raz i znów przeszyłam i jest powiedzmy do zaakceptowania. W pasku gumka w tuneliku. Póki co kieszenie nie są córce potrzebne ale rozglądam się za jakimś wykrojem z kieszeniami. Możecie coś polecić?

Spodenki udało się uszyć z tego co już miałam. Ale powiem wam w tajemnicy że sobotnie zakupy na ciuchu to mój hit roku :-) Poszłam na ciucha poszukać czegoś z dobrym i ładnym metalowym zamkiem a najlepiej trzema. Ale nic to że zamka nie znalazłam bo wyszłam z długą czarną spódnicą, czarnym golfem normalnie idealnym, na który polowałam od dawna i szarych dresach dla córki i wszystko za całe 2,9zł :-) Jaka radocha!

Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jak skomentujesz.