poniedziałek, 7 września 2015

Spodenki, leginsy, baggy jak zwał tak zwał na szybko!

Cześć!
Moja pociecha szybko rośnie. Szybciej niż matka ogarnia. 7 mcy i rozmiar 74 zrobił się za mały. Ze spodenkami jest ten problem że po wzięciu takiej Pchły na ręce spodenki się podciągają i dziecko ma zaraz łydki gołe. Wniosek jeden - spodenki za krótkie! Jako że mama Pchły lubi czasem zajrzeć na ciucha to wynalazła taką oto bluzeczkę z metką z fajnej mięsistej dzianinki bawełnianej z elastanem. Motyw nie koniecznie dla matki ale na ciuch dla Pchły już bardziej. 
Przy okazji zrobił się mały tutorial: Jak uszyć proste spodenki?
Zobaczcie jak to wyszło :-)
A to rzeczona bluzeczka przed zniszczeniem.
Przyłożyłam do niej spodenki które mamy obecnie pasujące na Pchłę i okazało się że jak się postaram to nawet dwie pary się zmieszczą!
Narysowałam na półpergaminie szablon połowy spodenek bo obecne trochę już są porozciągane a ja chcę nowe równiutkie. Odrysowałam ten szablon dwa razy w odbiciu lustrzanym na lewej stronie bluzeczki ściskając jak się da zapasy żeby dwie pary wyszły. Dodałam po centymetrze na długości co by na dłużej starczyły. Chciałam też wykorzystać istniejące podłożenie dołu oszczędzając sobie podwijania :-). Przyszpilkowałam i przeszyłam ściegiem elastycznym szerokim taką jakby drabinką. W kroku wzmocnione kolejnym przeszyciem ściegiem prostym elastycznym.
A następnie wycięłam uważając żeby nie przeciąć szwu. Pozostał jeszcze tylko pasek. Ten element wycięłam z rękawków na wzór spodenek którymi się wzorowałam. Materiał jest bardzo uciągliwy więc nie potrzeba gumki bo pasek spełnia już tą rolę doskonale.
Trzeba spodenki wywinąć na prawą stronę a element paska zszyć po bokach a następnie złożyć na pół jak na zdjęciu. Szpilkujemy naciągając pasek żeby materiał pasa spodenek równomiernie się na nim rozłożył i zszywamy na maszynie pamiętając o naciąganiu żeby nie było marszczeń. Ja szyłam tym samym ściegiem co brzegi i nadmiar i nierówności obcięłam.

A tak wyglądają już jedne ma modelce a drugie na zmianę :-)
Koszt uszycia takiego ubranka śmieszny bo koszulka na ciuchu kosztowała 3zł a mamy dwie pary super rajtek :-D 
Bardzo lubię takie szybkie i proste rzeczy do uszycia. Przy Pchle czas wolny dziwnie się skurczył i nie zapowiada się że to się zmieni.


2 komentarze:

  1. Widzę, że pierwsze obszyłaś a potem wycinasz. Tak jest szybciej? Prościej? Dopiero zaczynam szycie, ale też mam takie małe słońce jak twoja Pchła i też, czas mi się kurczy szybko. Świetny blog, ładnie napisany.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuję!:-) Te spodenki tak zrobiłam jak mówisz. Najpierw przyszpilkowałam gęsto, później obszyłam i obcięłam nadmiar materiału. Ten materiał był baardzo uciągliwy i bałam się że jak najpierw wytnę kształt to ciężko będzie mi go później równo układać pod stopką i że będzie mi się miejscami bardziej naciągał. Tu widać że szew faluje co po rozprasowaniu się wyrównało a poza tym wycięcie pół centymetra za daleko w bok mogło zwęzić drugie spodenki. No i tak wydawało mi się szybciej:-) Nie uwierzysz ale materiał jest rewelacyjny bo rośnie z dzieckiem. Córka ma 14mcy i nadal je zakładamy :-D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jak skomentujesz.