Cześć!
Chrzest Niuńki już za nami i chciałam pokazać sukieneczkę jaką dla niej uszyłam na tą okazję.
A zaczęło się od tego że chciałam żeby Jula koniecznie miała sukienkę z tiulem.
Na podszewkę i górę wykorzystałam materiał z sukienki chrzcielnej mojej młodszej siostry.
Dokupiłam miękki biały tiul i elastyczną białą koronkę.
Sukienkę musiałam duużo zmniejszyć. Za przykład wzięłam kupioną sukienkę, która idealnie pasuje i na podstawie jej wymiarów próbowałam wykombinować nową.
Widziałam w sklepach ładne sukienki i stwierdziłam że nawet jak mi nie wyjdzie to jeszcze w sobotę przed chrztem zdążę jej kupić :-) Za szycie zabrałam się w czwartek a chrzest był w niedzielę.
Zaczęłam od wymierzenia długości dołu i obcięłam nadmiar. Przyszpiliłam tiul i przeszyłam. (Choć powinnam była wpierw zmarszczyć podszewkę do obwodu góry i dopiero przypinać tiul bo później miałam za grubo żeby zrobić zakładki).
Góra sukienki została rozpruta na części pierwsze i od nowa wykrojona. W prognozie pogody zapowiadali straszny upał dlatego pozbyłam się rękawków i wykończyłam tak jak z podłożeniem. (Góra ma podszewkę). Jedyna rzecz która pozostała na swoim miejscu po "starej" sukience to suwak. Panienka dostała od cioci różowe buciki więc trzeba było jakoś nawiązać do różu w ubranku. Mieliśmy różowy sweterek ale jak taki upał to odpadł. Naszyłam koronkę na pasek różowej tkaniny. (Naciągała się ale powiedzmy że się udało).
Zszyłam ramionka i boki a później przyfastrygowałam dół z tiulem i zszyłam całość. Wszystkie krawędzie oczywiście zabezpieczone zygzakiem bo satyna się pruła.
Elastyczną koronkę kupiłam z myślą o opasce na główkę. Początkowo miał być jakiś kwiatek ale ostatecznie sama koronka była wystarczająco ładna :-)
Z efektu bardzo jestem zadowolona :-)
W następnym poście moje ubranko.
Świetna sukienka Ci wyszła :) Widać ze dopracowana we wszystkich szczegółach.
OdpowiedzUsuńDzięki :-) idealna nie jest ale to mój sukienkowy debiut więc i tak wyszło całkiem nieźle.
UsuńBardzo elegancka.
Usuń