wtorek, 7 kwietnia 2015

Maskotka Żyrafka

Cześć!
Dzieci sama radość ale ile zmartwień... dwa tygodnie w szpitalu na zapalenie oskrzeli i małą operację ale na szczęście już w domku. No i przeprowadzka już do siebie. Ale nie o tym miało być.

Chciałam się pochwalić maskotką dla córci żyrafką :-)
Przyznać się kto ma w domu żyrafkę Sophie? Bardzo popularna wręcz legendarna gumowa zabawka którą otrzymują dzieci we Francji. Moja materiałowa żyrafa jest o tyle fajna że też ma długą chudą szyję i dziecko może trenować uchwyt, ma metki i jest z bawełny więc dziecko może ją żuć bez obaw no i kolorowa maskotka cieszy oko :-)

Z dwóch różnych tkanin wycięłam wzór maskotki z zapasami. Pamiętajcie żeby jeden był prawy a drugi lewy.
 Kawałki tasiemek przyfastrygowałam do prawej strony jednej żyrafy i zszyłam składając je prawymi stronami do siebie pozostawiając otwór na włożenie wypełnienia i wywróciłam. Pierwsza nie wyszła mi rewelacyjnie ponieważ otwór pozostawiłam pomiędzy nogami i nie udało mi się ładnie ręcznie go zszyć ale przy kolejnej otwór pozostawiłam na płaskiej stronie tułowia i ściegiem drabinkowym równiutko zszyłam.
Trzeba też pamiętać o nacięciu zapasu tkaniny na łukach żeby po wywinięciu materiał się nie ciągnął jak na główce prawej żyrafki.
 Moja żyrafka (tzn.córci) z obu stron ma różne kolory tułowia :-)

Szyło się przyjemnie ale powoli ponieważ zależało mi żeby dobrze objechać maszyną małe załamania dzięki czemu po wypchaniu kawałkami włókniny silikonowej maskotka ma ładny kształt.
To chyba tyle...
Zachęcam do szycia!



1 komentarz:

Będzie mi miło jak skomentujesz.